Śpiący, Ja...
Śpiący, Ja...
Słodki wiatr chce tulić mnie swym
oddechem... Śpij Słońce...
Szept głaszcze uszy cichym mruczeniem...
Czemu uciekasz, nie bój się... To tylko
on...
Bezkresny... Sen...
Jestem wyczerpany!!! Słyszysz???
Nie mam już skąd brać sił, bo ty nie
chcesz... Opuścić, odejść...
Jesteś zbyt blisko... Za daleko...
Zniknij, proszę!!!
Wymarz, co tak piękne, co odbija się
echem... Zamknij oczka...
Błękitne, bezbronne, czarujące, wciąż... Za
bardzo by zapomnieć...
Zbyt trudno by pamiętać... Cudowne...
Chce kochać!!! Czemu nie pozwalasz??
Tylko w marzeniach... To wystarczy...
Więcej nie mogę, nie potrafię... Nie
chce...
Odpływam powoli, gasnę... Jak płomień...
Motyl...
W wiecznej ciemności trwania...
Niezauważony...
Lecz w świetle bladego księżyca...
Piękny...
Czuły... Zbyt wrażliwy... Ukryty głęboko,
dlatego cenniejszy...
Błyszczący...
Schowany w szarym pudełku...
Nagroda... Dla Ciebie, choć jeszcze nie
wierzysz... Nie wiesz...
Wtedy obudź mnie... Czekam...
Śpiący, Ja...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.