SPOJRZENIE SPŁOSZONEGO PTAKA
W zielonej witce wikliny wiosna gniazdo swe mości Chłód bosy zębami dzwoni ptakiem spłoszonym pierzcha Narodziny /Władysław Graban/
Pociąg szarpnął,
zagwizdał.
Oczy pieką a dłoniom
niewygodnie pusto.
I zaciskam,
bo oddychają tam twoje,
na skórze.
Pokiereszowana opowieść
leży na torze.
Przejeżdżają z hałasem
bezlitośnie wspominki figlarne.
Drążą,
sumienie.
Rozlicza moją nieobecność.
Chociaż przyciąganie samo czaruje
a szaleje, pastwi się, zgrzyta
w uszach milczenie.
O! znów nadjeżdża
i znów blisko - oddycha łzami.
Prowadzi nad krawędź,
rozłączyć pragnie.
Ale jest coś czułe, bezbronne.
Ta zjawa wzrusza noc
i opromienia ciepłym światłem.
Łączy stęsknione, niestrudzenie
a pełzające, jak ślimak pokorne.
Uwolnione z oków ciał dusze.
Nagość bez tła systemów.
Szczerze,
z odebranych dźwięków wszechbytu,
ton skrzypiec.
Zawieszona.
Tajemnica czysta - dalsza.
Skleja, by rozdzielić
o świtaniu. A słońce
odkrywa w ranie,
radość ze strąconych
płatków niepogrzebanych.
I zatapia odległości.
Wykluwa się poemat,
z pulsem całości.
I czas poszedł wszerz.
/UŁ/
napisany Kraków,20.03.2010 ula2ula
Komentarze (15)
I czas poszedł w szerz - jak dzisiejsze powodzie,
wszystko zatonęło, też chmury w ogrodzie.
Próbuję opanować sens wiersza, jakbym przelewał
szklanką morze. Kto mi w tym pomoże?
Bardzo się cieszę,że podobają się zmiany w wierszach
nowych, bo gdy prześledzimy wnikliwie nawet te co są
na beju zauważyć można etapy przechodzenia w różne
formy i też zgłębienie tematów życia z tym,że
atmosfera stylu pozostaje, bo jeśli lepiej inaczej:)
to czemu nie .Krótka czy długa a w nich znaczenie
każdego słowa w ujęciu wartości uniwersalnych i
ważne. w rozwoju twórczości Dziękuje uprzejmie za
czytanie wierszy i komentarze i pozdrawiam serdecznie
WSZYSTKICH:)
zaczytałam się... pozdrawiam serdecznie-świetny
wiersz.
Kraków nie Łódź? Jakby inaczej :).. M.
Jak zwykle trudny w odbiorze (może tylko dla mnie?),
ale wciągający.
Wielką sztuką jest opowiedzieć o wielu uczuciach i
zachować logiczną całość.Pozdrawiam
I zatapia odległości.
Wykluwa się poemat,
z pulsem całości.
I czas poszedł wszerz......cyt autorki......piekny ten
twój czas ulu...
Wspaniale, bardzo uczuciowo. Pięknie namalowałaś ten
obraz słowami...bardzo głebokie przesłanie
Im więcej razy czytam ten wiersz- tym więcej znajduję
w nim ukrytych znaczeń, podtekstowych, ukrytych głebi.
Piękne, głębokie, pruszające.
Ula bardzo ładnie piszesz ale dla mnie klimat tego
wiersza nie jest ciepły tylko smutny jak
diabli.pozdrawiam
Ula czytałem i czytałem...zamiast słów komentarzu
powiem tak - zauroczyłaś mnie .B.dobry wiersz..a
miłość to potęga....pozdrawiam...
witaj, bardzo ładny uczuciwy wiersz.
milość pokonuję każdą odległość.
pozdtrawiam.
można kochać nawet pomimo odległości miejsca i
czasu,który dzieli i oddala...
Słowa głębokie jak ocean, teraz przemówiły, aż moje
serce zadrżało, przez nie poruszone. Tego chyba
pragnąłem, ale myśli mnie nie wspierały, odciągając
mnie od ich wdychania,
które wydawało się dla nich zatruwające. Mimo to
przekonać mi się je udało, kiedy wyszeptałem słodkie
słowa zadowolenia, to one się uspokoiły i przestały
szarpać moje sumienie.