Spokój
Bez zastanowienia
Tańczę na łące
Rozkładam ręce w oczekiwaniu na deszcz
Pochylam się nad przepaścią
Nie jestem pewna czy umiem latać
Otaczasz mnie ramionami
Przychodzisz we snach
Zostawiasz pamiątki
Niezrozumiałe znaki
Szukam cię niespokojnie
Nie wiem czy znajduję
Jesteś nieuchwytnym cieniem
Ogniem czekającym na spełnienie
Zimnym żywiołem
Nie ma cię w pustce
Objawiasz się w tłumie
Nie pozwalasz mi zrozumieć
I sama nie wiem czego oczekuję
Odradzam się
Powracam z rozpaczy
Niespokojnie szukam wolnego miejsca
Żartujesz sobie ze mnie
Nie pozwalasz płakać
Zanurzam się w fontannie
Krzyczę ze szczęścia
Potykam się o własne nogi
Dusze się w obłędzie
Noszę w sobie spokój
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.