Spokój jeziora i burzliwa rzeka
Zielona połać skąpanego w słońcu lasu.
Leśna ścieżka biegnąca prosto
jak strzała między zielonymi ścianami lasu,
aż do rozmigotanego błękitu
tafli jeziora. Trzciny porastające
szarosrebrne wody, przy brzegu migocące
zielenią, w dali ciemnym błękitem. Chłonąc
zapach wody, szelest trącanych wiatrem
liści, ptasi świergot, wróciła myślami do
dni, kiedy plusk wody był muzyką,
podniosłym pochodem zwiewnych dźwięków. W
innym czasie, innym miejscu, w piękny,
słoneczny, letni dzień szli roześmiani na
spacer leśną drogą. Pod konarami drzew
panował chłód i cień. Poczuła zapach wody,
zanim usłyszała jej monotonny szmer.
Płynąca rzeka nikła wśród zwisających nad
wodą wierzb i młodych olch. Przez naturalny
prześwit, błyskały złotobrązowe łuski
spadającej wody z niewielkiego wzniesienia.
Dalej wody rzeki dziko pędziły przed
siebie
w spienionym nurcie, bulgocąc po
kamieniach. Nagle, z północnego wschodu
dobiegł pomruk grzmotu i przetoczył się po
niebie. Echo pobiegło po wodzie , odbiło
się od lasu i wróciło z powrotem.
Niebo zmieniało barwy, od złotej wzdłuż
horyzontu, aż do ciemnogranatowej,
tam gdzie gromadziły się złowieszcze
burzowe chmury. Z daleka dobiegł odgłos
uderzenia pioruna, burza przybliżała się
coraz szybciej. Wiatr przybierał na sile,
szarpiąc drzewami, łamiąc gałęzie,
wzbijając w ciemniejące powietrze zerwane
liście. Chmury szybko płynęły nad lasem,
zaczynało huczeć, jak werbel na bitwę.
Błyskawice rozdzierały niebo raz po raz,
a pioruny uderzały jeden za drugim, niemal
bez przerwy. Deszcz chlustał z nieba całymi
potokami, by po godzinie, ukazało się,
obmyte deszczem , czyste błękitne niebo.
Wieczorami, gdy rozciągająca się wokół
dolina tonęła w blasku księżyca, a ciemne
wody rzeki migotały w jego blasku niczym
konstelacja gwiazd, obdarzała go morzem
miłości. Ale on i tak odpłynął łodzią
zapomnienia ,
za horyzont nadziei. Teraz stojąc nad
brzegiem jeziora , jak co dzień jej serce
nadal wyczekiwało jego powrotu.
Tessa50
Komentarze (30)
Niezwykły opis zmiennej pogody i otaczającej przyrody
z tęsknotą w tle...pięknie! :)
Wspaniały wiersz :)
Tesso, brak mi słów. Jak wspomnę Twoje pierwsze utwory
o tęsknocie za Romanem, to przyznam trochę mnie
irytowały. A może to ten Roman mnie irytował. Myślę,
że miłość nie umarła i w podtekście to nadal o nim.
Ale jest to inne ujęcie, bardzo delikatnie
zasugerowane. Urzekające są natomiast opisy przyrody.
Gratuluję.
Kochani, wszystkim Wam i każdemu z osobna sercem i
pokorą dziękuję. Nie zasłużyłam sobie na tyle ciepła i
serdeczności, jestem wzruszona do głębi.Wszystkiego co
dobre i piękne niech los Wam niesie na skrzydłach
miłości :):):)
Teresko, pewnie będę się powtarzać, ale jak zawsze z
ogromną przyjemnością przeczytałam Twoją wyjątkową
prozę...Dostarczasz nam Kochana niesamowitych
duchowych wrażeń - dziękuję...Pozdrawiam serdecznie...
Tereniu! zacznij pisać książki!! tak ładnie, obrazowo
piszesz, jakbym tam sama była+++++
Pozdrawiam milutko :))
bardzo ładny opis przyrody z miłosnym wątkiem, miło
było przeczytać...pozdrawiam
...jej serce oczekiwało powrotu, oczywiście, że jego;
kogo innego nie mogło być.
Piękny, obrazowy tekst, działa na wyobraźnię. Czytałam
z prawdziwą przyjemnością:) Pozdrawiam serdecznie!
Tyle uczuć schowanych w tym lesie, w tym jeziorze,
gdzie w szumiącym sitowiu tęsknota aż pali.
Jak grom z nieba serce złamane, przeszyte
wspomnieniem.
Teraz tylko fale, gdzie łódż jego, nie wiem.
Proza która duszę porusza i serce.
Przeurocza Tesso, zawsze jesteś w moim sercu, nie
zmieni tego obecność, czy nieobecność Imienia Twego w
wierszu.
Ty wiesz o tym.
Pozdrawiam najcieplej:))
Miłość wpleciona w przyrodę. Ładnie i romantycznie :)
Czytając Twoją prozę w myślach przeglądam na zawsze
utrwalone obrazy wspaniałej przyrody.Nad jeziorem
byliśmy razem i nad rzeką:)Wspominam pełną grozy
burzę,w czasie której wtulałam się w Twoją pierś:)
Tesso,rozczuliłam się troszkę.Pozdrawiam serdecznie+++
Piękny tekst Tesso, barwy mnie powalają. I lekkość,
subtelność opisu przyrody. Jesteś niesamowita+
Miłej niedzieli życzę:)
"Po burzy zawsze wychodzi słońce" Tak też jest z
miłością, jeżeli jest szczera i prawdziwa przeczeka
burzę z nadzieją, że dla niej też kiedyś zaświeci
słońce i spełnią się marzenia.
Pozdrawiam Cię Tereniu :)
..... + ..... :-)