spotkanie...
Spotkałam Cię tak nagle
nieoczekiwanie to stało się
patrzyłeś na mnie ciągle, ja udawałam że
nie widze Cię..
Śmiejąc się poważniałeś
gdy w Twa strone spojrzałąm nie wiedziałam
że pokochałęś
Teraz po tylu dniach gdy nie widze Cię
przychodze do Ciebie w snach by o
przebaczenie prosić Cię
wiem, że sprawiłam Ci żal
że możesz nie wybaczyć mi
lecz moja miłość płynie w dal,do Ciebie,
Twego serca
Uwierz mi...
autor
po prostu
Dodano: 2006-09-20 07:52:36
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.