Spotkanie na rozstaju miłości
Wrócimy do siebie..przecież dziś było tak bosko...i co znaczyła śpieana pioneka?? a może jednak tylko przyjaciółmi zostaniemy...wszystko zależy od ciebie na tym rozstaju którą drogę wspólnie wybierzemy
Przyszedłeś dziś do mnie-
Tak długo na to czekałam.
Patrzyłam w twe oczy
Że tu jesteś niedowierzałam
Twój uśmiech jak zawsze granice połamał
Jak zawsze serce od nowa złamał
Ten zapach do ciemka w moim pokoju
Kiedy wchodzę czuje się jak po rozboju
Temperatura ciała zenitu sięga
Motylki w brzuszku, adrenalina przeklęta
To było jak sen, spełnione marzenie
A ty siedząc obok nuciłeś cichutko
Piosenkę, co uśmiech dała jak na
skinienie
I teraz znowu jest mi tak smutno
Nuciłeś wers, że miłość odeszła
Że wszystko, co robisz to dla tej co już
jej nie ma
Wiem, że śpiewałeś o tym żebym przyszła
Od nowa uczucia nasze zbudowała
Na pożegnanie drącymi dłońmi
Drogę do wyjścia ci pokazałam
Poszedłeś wesoły, poszedłeś spokojny
Choć żebyś został tak bardzo chciałam
Następny raz już omówiony
Zagramy w miłości twej koszykówkę
Nasz związek cząsteczką już odnowiony
Może będziesz odzyskaną drugą połówką
Myślę o Tobie i przestać nie mogę
Zapach twój nozdrza dotąd wypełnia
Było wspaniale jak zawsze z Tobą
Była to boska opowieść
miłosna…kolejna
ale ten zapach doprowadza mnie do szału bosko pachniałeś mmm
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.