Spóźniony marzec
Miało być w marcu
Lecz nie w tym
Wywiał czas wszystko
Z całych sił
Rozwiał nadzieje
Plany słowa
I zaczął wszystko
Snuć od nowa
A teraz słuchaj mnie uważnie
Jak nigdy nie umiałeś słuchać
Nadal istnieję (może bardziej)
Inaczej wciąż potrafię ufać
Wierzyć na odwrót w puste tony
A ty inaczej dziś zdziwiony
Że ja że czas
Że nie ma nas
Skostniała miłość przy kominie
Jak ja - istnieje
Jak ja - płynie
_________
Komentarze (21)
Smutny życiowy przekaz. Myślę, że w tej poetyckiej
formie, życiowo mogłoby się odnaleźć wielu z nas.
Pozdrawiam Elu:)
Marek
Refleksyjnie, życiowo i smutno
Pozdrawiam serdecznie
W lekkiej formie o bardzo poważnych sprawach.
Potrafisz Eluś!
Pozdrawiam :)
Bardzo smutne, że dopuścił do skostnienia
miłości...może nie jest jeszcze za późno na
rozgrzanie...
pozdrawiam cieplutko
Ten wiersz, to znakomity tekst piosenki :)
Bardzo ciekawie o miłości która skostniała, ale jest.