spuchnięta miłość...
złapałem chyba wirusa miłości
rzuciło mi się na głowę
nabrzmiewa opuchlizną zęba
już serce me atakuje
rozwija się kłuje by pęknąć
myślałem że miłość nie boli
jak ząb gdy go nie pielęgnujesz
echhh muszę iść do dentystki
tylko żebym się znów nie zakochał
czy ząb mnie boli za karę że słaby wiersz napisałem, czy słaby wiersz napisałem bo mnie ząb boli.../?!/
autor
yamCito
Dodano: 2010-12-02 11:50:36
Ten wiersz przeczytano 719 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
no jak dentystka będzie za ładna, to gwarancji nie
daję...może lepiej do stomatologa :)
lekki i prawdziwy :)
Myślę, że to pierwsze :).."Meeeeeeee"..słyszysz tą
kozę :)? "Echhh"..nic już nie mówię :).. M.
"gute Besserung" tzn. powrotu do zdrowia. Wcale nie
wymyslasz, ladnie napisane, milosc to po czesci taka
fajna choroba, zycze Ci tej choroby!!!!
Po pierwsze bardzo Ci współczuję i życzę rychłego
powrotu do zdrowia :-) po drugie wybacz, ale Twój
wiersz (bardzo dobry) rozbawił mnie dokumentnie :-)
chociaż wiem, że nie powinien ;-)
W takim cierpieniu kobieta może ulżyć tylko wtedy,
kiedy jest dentystką, więc nie zwlekaj.
Biedactwo, współczuję. Mógłby ktoś wymyślić coć
przeciwbólowego na miłość ;)