W srebrnym zamku moich myśli...
W srebrnym zamku moich myśli mieszka taki
czarny Anioł...
On pilnuje ludzi wszystkich, by kochali
jego Panią...
Każe im by o mnie dbali i mówili miłe
słowa...
Jeśli jakiś błąd popełnią robi za nich to
od nowa...
Owy Anioł jest wspaniały, przecudowny i
kochany...
Ciągle mówi tylko do mnie, ścieli drogę mi
kwiatami...
Szepcze nocą cudne zdania i do snu się
cicho wkrada...
Każdą myślą mą malutką, każdą łezką i snem
włada...
Ten mój Anioł, chociaż czarny, i choć w
Boga nie chce wierzyć...
Nigdy na mnie głosu nie wzniósł, z góry
nigdy mnie nie mierzył...
Nigdy o nic nie miał żalu, czasem tylko
złość udawał...
Później wracał do mnie w szepcie, milcząs
pięknie... obok siadał...
Brał za rękę i przepraszał, pocałunkiem żal
wyrażał...
Prosił bym już wybaczyła, bym mu dała
skrawek świata...
Kocha bardzo mnie mój Anioł, miłość tą
wyraża łzami...
Szkoda tylko, że ten Anioł... jest
wyimaginowany....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.