Stara Cioskowa
roztarłam dłońmi
gałązkę piołunu
jego zapach przywołał
gdzieś głęboko ukrytą
w małym skrawku serca
senną uliczkę
z kałużą jak ocean
bandą małych piratów
i tęczą nad kominem
i gorzką woń piołunu
przy zakurzonym płocie
a stara Cioskowa
z bezzębnym uśmiechem
sięgała ręką do kieszeni czarów
ze starego fartucha
wyciągała śliwki
jak magik króliki
dzisiaj nie ma już
małej uliczki
ani piołunu
dzieci dorosły
a stara Cioskowa
w przydeptanych kapciach
rozdaje śliwki
aniołom
Komentarze (34)
Tak skończy każdy z nas....
Piękny wiersz Madalko - samo życie. Pozdrawiam-:)
wzruszająco , pozdrawiam
Piękny wiersz, zatrzymuje.
Miłego!
Ładnie, Madalko:)
extra bardzo fajne podoba się. pozdrawiam
Świetny nostalgiczny wiersz.
Pozdrawiam:)
Pięknie wspominasz starą kobietę.Z ciepłem i
szacunkiem.Pozdrawiam serdecznie:)
rozdaje z uśmiechem aniołom...Ciepły i piękny Twój
"motyl" młodzieńczej nostalgii...Miło jest ciepło
wspominać.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
ładny nostalgiczny obrazek...
dobrze, że Babka z Rancza żyje i rozdaje ziółka
potrzebującym:)
pozdrawiam
U mojej siostry, za starą stodołą, przy starym płocie
rósł piołun. Lubiłam tam chodzić,a ten zapach pamiętam
do dziś, chociaż już płot nowy i budynki nowoczesne,
unijne :) I tylko siostry teściowa wcale się nie
zmienia, chociaż już ma ponad dziewięćdziesiąt lat :))
Dziękuję za ten piękny wiersz. Przywołał miłe
wspomnienia.
dziękuję za ciepłe słowa ;-)
Uroczy wiersz, z nutką słodkiej melancholii i szczyptą
smutku...
Pozdrawiam :-)
Miłe wspomnienie o starej kobiecie, znałam też taką w
dzieciństwie co miała zawsze w kieszeni jakieś
ciasteczko własnego wypieku i dawała dzieciakom.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ciekawie o starej Cioskowej. Pozdrawiam :)