Staruszek cierpiący
Raz jednemu zacnemu panu z Ustronia
dokuczała od lat bolesna dystonia
nie było właściwego lekarza
poszedł więc z tym do weterynarza
a ten zwyczajnie staruszka zrobił w
konia
Raz jednemu zacnemu panu z Ustronia
dokuczała od lat bolesna dystonia
nie było właściwego lekarza
poszedł więc z tym do weterynarza
a ten zwyczajnie staruszka zrobił w
konia
Komentarze (20)
Pewnie jeszcze był niezły ogier.
Ciekawe, jskie dawki ordynował...dwie łyżki na
wiadro...super limeryk...pozdrawiam i plusik zostawiam
Staruszkowi raczej nie do śmiechu. Pozdrawiam
Maćku:))Kali
a, to nie tylko weterynarze chorych robią w konia :))
Fajnie wesoło i bezpośrednio
Pozdrawiam