Status : wklejka
Mój blues-kur, przedświąteczny odstresowywacz. Tradycyjnie - na bazie słowotoku.
Kilkakrotnie wyrażałam żal z powodu braku
forum. Niepotrzebnie, bo przecież jeśli
chce się coś napisać, można zrobić to na
swojej stronce. I w każdym temacie,
klimacie, rodzaju.
To miejsce miało być dla mnie odskocznią,
relaksem. A coraz częściej zaczynam myśleć,
że znalazłam się na jakiejś arenie walk,
gdzie trwa - wieczne pogotowie i trzeba
sypiać 'w butach', albo z naładowaną i
odbezpieczoną klawiaturą pod poduszką.
Nie chcę w tym uczestniczyć, 'szarpaniny'
mnie nie interesują.
Zwłaszcza, że szarpać się tu nie ma o co.
Niech każdy zajmie się tym, co lubi, co
przynosi mu radość. Jedni pisaniem, inni
komentowaniem. 'Wszystko jest dla ludzi',
krytyka również. Ale powinna wnosić coś
dobrego, a nie jak się czasem zdarza -
pozostawiać po sobie smród i propozycję
'całowania w siedzenie'.
Mam, kurczę! - lepsze widoki, więc nie
skorzystam z tejże, wątpliwej jakości -
oferty.
Niedawno pod którymś z wierszy, zacytowałam
znane powiedzenie - "Żyj i pozwól żyć
innym".
Zamierzam się tej myśli trzymać - i wrócić
do tego, z czym się tu pojawiłam - czyli do
migawek i pamiętnikowych wpisów. Cofnę się
w 'rozwoju' i już się na to cieszę.
Szalenie!:)
Nie pojmuję, o co te wszystkie
przepychanki, po co podskakiwanie, walki w
'błoćku' i niekończące się słowne
o/d/gryzki w komentarzach.
Bej jest otwarty - dla i na wszystkich.
Działa nie od wczoraj, więc czytać tutaj -
było, jest i będzie co.
Każdy (kto naprawdę szuka) może znaleźć coś
dla siebie. Wystarczy się rozejrzeć.
Mnie nie przeszkadzają banały. Doceniam je,
bo już dawno odkryłam, że można zwiedzić
wiele wyjątkowych światów, ale na koniec
zawsze wracamy do tych najzwyklejszych.
Ciepłych, bo swojskich.
Nikomu się z niczym nie narzucam, kto nie
chce czytać - nie musi tego robić.
Każdy ma swój rozum, a ten (jak mi kiedyś
ktoś powiedział) posiada ubezpieczenie
zdrowotne. Wystarczy więc doń zerknąć i
'już się wie', czy słowotoki szkodzą, czy
nie;)
Ludzie rejestrują się na beju z różnych
powodów, niektórzy chcą się podzielić tym,
co ukrywali dotąd w 'szufladach', część
próbuje się nauczyć czegoś nowego,
podszkolić w pisaniu, inni po prostu
zostawiają ślady i zapachy. Przeróżne.
Ja należę do tych, którzy chcą tylko
przetrwać, jeszcze trochę dni i nocy.
I czasem chcę 'zawyć', żeby nie zapomnieć,
że wyć umiem.
Takie 'ćwiczenia' są potrzebne, bo jak
pisała Clarissa Pincola Estes - "Kto nie
potrafi wyć, ten nie odnajdzie swojego
stada".
A wiadomo - 'człowiek zwierzęciem stadnym
jest'.
Przeczytałam dziś wiersz cii_szy "co to
jest światło". Polecam go Wszystkim, bo
naprawdę warto, żeby się przy nim zatrzymać
na dłuższą refleksję.
Światło, chwilami go tak bardzo brak.
Żeby móc je 'poczuć', trzeba pozwolić oczom
na to, żeby od czasu do czasu mogły stać
się 'zraszaczami'. Sercu potrzebna jest nie
tylko krew, ale i "świeża woda", a w taki
sposób najłatwiej ją wymieniać. Bez wody -
serce szybciej szarzeje i usycha rozum, a
wtedy - źle się dzieje w 'palmiarni'. Nie
dziwota, że odbija czasem któraś z myśli,
nie w tę stronę, w którą powinna;)
To co było WIELKIE, lub wydawało się takim
być - bardzo ostatnio zmalało.
A niedoceniane banały - stoją jak stały. I
to tej ich wiernej 'stałości', chcę się
dziś pokłonić.
Wiem już, że 'nie ma nic na zawsze',
ale
ile razy pamięć - odsuwa ten sam kosmyk
włosów,
tyle razy pojawia się ciepły, czuły
uśmiech,
taki mały lek, "na całe zło".
Ustawiłam go w miejscu,
w którym przecięły się drogi,
gdzie wreszcie nazwałam rzeczy - 'po
imieniu'
i gdzie "zielono mi".
Na beju.
https://www.youtube.com/watch?v=AICIXiUfAvQ
Komentarze (45)
Tylko, że kiedy patelnia się cieszy
to diabeł też:)
Bodzienka:)
Z tej procy będziemy strzelać wykałaczkami, koniecznie
brzozowymi;). To będzie taki ukłon, w stronę
drewnianych akcentów.
Przypomniałam sobie, że kiedyś mixi mówiła, że w razie
jakiejś draki - może wpaść z kastanietami.
Uzbroimy się, że hej! :)
Moja patelnia też już się cieszy:)
Oddaję darmo
i tak nie umiem strzelać:)
ja przyjdę z procą, nie bój diabła:)
Catlerone:)
Jeśli nie wystarczą widły, poproszę, żebyś pożyczył mi
swojego łuku:)
Obiecuję, że nie popsuję:))
*żartowałem, przepraszam:)
Z samym diabłem chce Pani sama walczyć?
Dziękuję Wam Wszystkim za komentarze.
Obiecałam sobie wczoraj, że to, czego na beju nie
lubię - będę po prostu omijać z daleka.
Ale widzę, że nie da się.
Z Florkiem vel Mimusiem vel WBB -- za cholerę nie
potrafię być 'bejową rodziną'.
To kocisko budzi we mnie diabła.
Właśnie u Pana Tadeusza Grzywacza, napisałam Florkowi,
że jest zwykłym oszołomem.
Muszę naostrzyć widły...
Wspaniała refleksja Siostrzyczko!
kiedyś Bej był jak jedna wielka rodzina... coś mi się
zdaje, że ta wielka rodzina drastycznie maleje, z dnia
na dzień, niektórzy tutaj bywają tylko po to, żeby
innych zniechęcić! a przecież nie każdy może być
Miłoszem, albo Słowackim!
Pozdrawiam Cię Siostrzyczko i życzę Radosnych Świąt :)
ściskam mocno:)
Jednak są tu też tacy, którzy komentują i rzetelnie i
bez obrazy, także tacy, którzy w komentowaniu
ewoluowali, po refleksji pokazują klasę i to mnie
cieszy. Nie chcę wskazywać ników, z przyjemnością
zauważam i to zjawisko.
Tak,MI- śko, właśnie- uzupełniasz , wypowiadasz i
moje myśli- ja już poznałam naszą bejową społeczność,
sama sporo przecierpiałam tu kiedyś i nie dlatego, że
chciałam być Poetką ( belfrem, raczej) ale, gdy
czytałam komentarze i widziałam jak ktoś dostaje
nagle po łapach linijką, jak mu w twarz plują, za
wiersz, po życiorysie jadą. Przeraziłam się, dla mnie
to był szok.. Czy ludzie, którzy , zdawałoby się ,
potrafią myśleć nie widzą co robią, skutków nie
czują...
AAnanke, bo łatwiej napisać - gniot, badziewie, kicz
itp. ... trudniej konstruktywny komentarz, do tego
potrzebna wiedza, ludzkie podejście, no i czas;)
krytykanci wyżywają się często na słabszych od siebie,
uznając własne pisanie za jedynie słuszne; na beju
jest sporo emerytów, umilają sobie czas, samotność...
i robienie z nich poetów na siłę, ośmieszanie ich
rymowanek - jest nie na miejscu;)
...właśnie przeczytałam koment al-bo i popieram
wniosek, jeśli chodzi o wiersze z ortami.
Zastanawiałam się niejednokrotnie, dlaczego niektórzy
potrafią doskonale ocenić poziom wiersza, ale już z
napisaniem komentarza na poziomie mają problem.
Wierszy nie piszą kosmici, ale ludzie, ci zaś mają
swoje uczucia, doświadczenia, zdolności i powody
przeróżne, by sobie wiersz tu wkleić. Nieraz
komentującym wydaje się, że jednym ( często
przypadkowym) wylaniem żółci na wiersz ( a nierzadko i
na Autora) zrobią z piszącego - poetę, a z beja-
Parnas. Nieraz wystarczyłaby chwila refleksji, że
większość zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności,
bo przecież tez czytają, wiersze i komentarze u siebie
i u innych. I wiedzą, że nie są orłami. Nie potrzeba
aż tak silnej emocji, plucia, utylitaryzmów, by
wyrazić estetyczny niesmak; nasz język jest
przebogaty i posiada nieskończone możliwości, by w
sposób kulturalny wyrazić swoje zdanie, także
negatywne. Tylko na to potrzeba wrażliwości. Nie tylko
estetycznej, ale ludzkiej- po prostu. Cóż po poecie,
jak nie ma człowieka?
I jeszcze taka refleksja; obserwuję, że Ci, którzy
chcą pisać lepiej, 'współcześniej', potrafią już
poszukać podpowiedzi, potrafią się wsłuchać w
komentarz, nawet domagać negatywnych , i Ci, którzy
chcą się popisać swoim wyrobieniem poetyckim i smakiem
może tam - głównie -powinni tracić swój czas, a nie
podbudowywać swoje ego wylewając żółć na tych,
którzy "uparli się" pisać na swoim poziomie, albo ,
zwyczajnie, pogadać sobie co im w duszy gra, co ich
cieszy, boli, smuci, przeraża, itp., itd. . Bej jest
portalem społecznościowym i nawet jak w założeniu
miało być inaczej- oczekiwania społeczności zrobiły go
innym, ale przez to ma swój koloryt i smaczek.
A córka Adama- jest wyjątkowa:)). Ma swoją wielką
duszę. I sporo tu takich. Z nadzieją, że coraz
więcej- Teresa.
jako zwolenniczka umiaru, uważam, że wszystko dałoby
się pogodzić - przy współdziałaniu administracji z
użytkownikami; powinno być sito moderatora - teksty z
błędami i rażąco złe - do poprawki!
z resztą Twoich słów się zgadzam, dankaaś:) niektórzy
banałem nazywają wiersze ks.Twardowskiego i innych
uznanych poetów...
w małych miejscowościach niezwykle popularne są
stowarzyszenia, wieczorki ludowych poetów; dla
wyrobionych gustów - banał, często częstochowski, ale
ma swoich odbiorców i podtrzymuje tradycję,
dzięki za przedświąteczne rekolekcje bejowe:))