Stokrotka i motyl
Jaka piękna jesteś, stokrotko ma miła,
ujrzałem dziś ciebie na łące kwitnącą,
przysiadłem tuż obok, świeciło już
słonko,
przyjęłaś mnie czule, wcale nie
zdziwiona.
Piękna biała damo, ze swym złotym
wnętrzem,
rozbudziłaś miłość w sercu, między
skrzydły,
od razu poczułem pragnienia, co
przyszły,
gdy strzała Amora przecięła powietrze.
Staram się byś miała dni, takie jak ze
snów,
dbam o ciebie co dzień, podlewam
wieczorem,
przylecę nad ranem, przytulę ciebie
znów.
Jakbyś mogła teraz liściem zaszeleśić,
zostanę przy tobie na całe swe życie,
aż do samej zimy, będę ciebie pieścić.
Komentarze (60)
Dzięki Karacie i Mario :)
Witakcie wieczornie :) To, że się nie podoba, to
kwestia wrażliwości, a że niektórym jej brak, nie
jestem z wami na tak :))
udany sonet
Piękny sonet! Pozdrawiam!
a bądź sobie i niemowlakiem w osikanej
pieluszce:))))))))))
CII_SZA, ja jestem duszą chłopczykiem z gimnazjum :)
infantylne, dziecinne i jednym słowem, jakby chłopczyk
z gimnazjum napisał
Nie podoba mi się
pozdrawiam
Może kiedyś, coś wymyślisz Erotico :)
Erotica, De non disputandum est !!! :)))
Taki starszy pan bajerujący starsze panie. Nie podoba
mi się.
Też ich bardzo pragnę Olu :))) Miłej nocki :)
Ładnie
Aż się chce już tej stokrotki i lata:-)
Pozdrawiam:-)
Będą Słoneczko moje, paaa :*
Witaj mia Donna wieczornie :) Miłość jest taka ulotna
:) Buziaki serdeczne :*
Dzięki :)
Znam :)piekna
Spiewałam moim córeczkom a one zamiast spać uczyły się
słów i melodi
Teraz już zmykam Geniuszu
Pisz za tydzień poczytam
Życzę wspaniałych sonetów Zbyszku :)