Strach
Boje się tego co przyniesie nowy
dzień...
Boje sie stanac oko w oko ze zlem...
Z wlasna bezsilnoscia i lekiem...
Boje sie tak bardzo, naprawde...
Bo bardzo czegos chce, bez granic...
A jesli cos zepsuje, zniszcze...
Uslysze slowa, to koniec, nie bylo
nic...
Co wtedy?
Umrę w tej beznadziei..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.