Straciłam Cię
jeden z moich najstarszych wierszy... sytuacja wzięta z życia.
Trudno było mi zrozumieć
dziś także.
Myślałam, że to tylko chwilowo
nieznaczne.
Twierdziłam, że zapomniałam o Tobie
chwilowe.
Dziś tylko chcę wmówić przyjaźń sobie
i Tobie.
Wciąż czekałam byś wszystko przemyślał
i minęło.
Dziś pragniesz odejść z życia mego
dlaczego?
Założyłeś białą sutannę, przystanąłeś
wytwornie.
Przemówiłeś do ludzi w Kościele
zebranych
i do mnie
Chciałam wierzyć, że to jest tylko sen
nocna mara.
Był to sen, lecz okazał się
oparty na realiach...
Gdy wróciłam, nie wiedziałam
co dalej
Zaczęłam wszystkim rzucać
o ścianę
Krzyczałam, prosiłam do Ciebie
Boże
Lecz Twojej decyzji nikt nie zmieni
nie może...
Pogodzić muszę się z myślą, że Cię
straciłam
Bóg mi nie pomógł, choć naprawdę Go o to
prosiłam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.