studium pustosłowia
nikt nie wiedział że kłamie
głoskami owijał
dobre intencje i pobożne życzenia
stawał się lepszy
i więcej ważył
z każdym pustym słowem
dmuchnęła mu we włosy i patrzyła
jak spółgłoski ciężko spadają w trawę
a samogłoski płyną samotnie
jak on
Komentarze (18)
Miło mi, Klaryso. Dziękuję :)
Świetny!
Dzięki, Zosiak :)
Od tytułu po puentę. Bardzo :)
Dziękuję Komentatorom za pochylenie się nad
wierszykiem :)
Ładnie ubrany w słówka wierszyk
Pozdrawiam
Bywają i tacy czarodzieje co pustymi słowami oczarują
...
narcyz jeden, dmuchnęłabym mu...we włosy, pozdrawiam
serdecznie
Piękny wiersz. Pozdrawiam :)
bardzo dobry wiersz:)
ooo... ależ forma i treść, jestem pod wrażeniem, brawo
:-)
I słusznie należało się. Nie znoszę fałszu.Pozdrawiam.
od tytulu spojnie, z pomyslem... :)
nikt tak nie klamie jak tanie dranie,
za kare zostaja same:)
Cóż, rósł w pychę.
Zgrabnie złożyłaś ze spółgłosek i samogłosek ;-)
Pozdrawiam
Bywają kłamcy doskonali