Styczniowy wieczór
Jasny gwint! Na weekend, po ciężkim półtygodniu taka pogoda późnolistopadowa ... Polubić? Niedoczekanie!
Jasny gwint! Na weekend, po ciężkim
półtygodniu taka pogoda późnolistopadowa
... Polubić? Niedoczekanie!
Śnieżek leży, deszczyk pada.
Jutro plucha... nie zakładam
nos wyściubiać. W tę sobotę
błocko sięgnie po kapotę.
Choćbyś krótką miał, w pół uda,
chlupa wleje się do buta.
Cóż więc robić? W co się bawić?
Jakie plany mam nastawić?
Chyba legnę pod jaworem...
W styczniu, w błocie?? Toż to chore.
Mam nadzieję (nie przywykłem),
że ta zima szybko zniknie...
---
*chlupa - neologizm, chlupiące w butach
błoto, deszcz, woda
Komentarze (20)
Fajnie, wesoło. Pozdrawiam
...u mnie zaś, strugi lodowatego deszczu i cholernie
zimny porywisty wiatr...
pozdrawiam cieplutko i zapraszam na diablą bajkę:))
Ja zaraz idę lepic bałwana! :) :) uwielbiam... :)
Miłego dnia :*)
☀
Mily, u mnie tak było wczoraj do popołudnia. Wieczorem
powyżej zera i kilkugodzinny deszczyk. Teraz jedna,
wielka chlapa.
A u mnie przepiękna, mroźnośnieżna zima :)