Super android
Tak ranił byle siebie nie pokaleczyć
wszyscy dla niego byli wszak mali
mówił wciąż naiwnie i nie do rzeczy
wszyscy od dawna go nie słuchali
każdy dla niego był tylko kałmukiem
odradzał złe myśli zakurzone stare
z daleka omijali go zatem łukiem
gdy za tarczę brał drewnianą wiarę
kiedy wojny wzniecał w ciągłym żywiole
podpalał sumienia i nieznaną mu wolę
jak Feniks odradzał się wciąż z popiołów
które zostawiał po bitwach na
zgliszczach
nie mając przy sobie żadnych aniołów
uważał tylko siebie za arcymistrza
i nie stał się nigdy choćby dobrym
lekiem
miłością z nikim się także nie dzielił
podobno był kiedyś …człowiekiem
choć nie odróżniał nocy od niedzieli
tak rządy trwały pośród upadków i
wzlotów
ostatniego przywódcy …dronów i robotów
Komentarze (19)
Miłość zwycięża śmierć.
I człowiek wciąż i wciąż ułatwia życie tworząc roboty.
One ułatwiają życie, bo zastępują człowieka, w
miejscach dla niego niebezpiecznych np. rozbrajając
miny.
I choćby nie wiadomo jak, to nie zastąpią człowieka.
Robot nie potrafi kochać.
Czas nie leczy ran, pozwala z nimi żyć.
Miłość tęsknota.
Trzymaj się jakoś, dużo sił.
powoli zmierzamy ku temu mrocznemu światu...
Niestety na co dzień z takimi ludźmi kontakt mamy.
Udanego dnia z pogoda ducha:)
Dopiero wtedy zaczną się kłopoty gdy świat opanują
bezduszne roboty... Świetny wiersz Przyjacielu,
pozdrawiam Cię serdecznie i życze miłego dnia :)