Swiat Twoich oczu
Od zawsze szukalem Twoich oczu
we wszystkim co mnie otacza
w calym bolu egzystencji
posrod bledow
wsrod tesknoty
posrod mysli oblakanych
w niespelnieniu chwil
zostawionych za soba
w marzeniach o przyszlosci
w lenistwie i pracy
w ciszy i krzyku
w nieustannym oczekiwaniu
w moim wstydzie za siebie
w modlitwie do Boga
w odlamkach zycia rozbitego pragnieniem
jak narkotych w mych zylach poplynelo imie
nieznane
i tylko czekam
az wybuchnie wulkan istnienia
kladac pod stopy roztargnione marzenia
i zrozumienia Twych oczu dwa swiaty
w mych ramionach usna spokojne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.