Świata koniec - czyli rozprawa...
Czasami nie ma dramatów jest po prostu koniec
Czy to świat się już kończy
Pieśń jego ustaje
na ustach milijonów grymasem
skrzywionych
fałszem życia nucona
Czy to świat sie juz kończy
rannym gesty mrokiem nas dusi
ależ skad juz nie dnieje
Czy to świat sie juz kończy
gdy śmierć nie słodka,
subtelna ni nuty
a nagła fala goryczy napływa
Czy wraz i miłośc ustaje
No cóz...
tu nie ma odstępstw
Czy i my się kończymy...
Czy byłem w ogóle...
Czy byliście choć chwilę...
A czy to ważne...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.