Światło - cienie
w abstrakcyjnej żarówce zamieszkałam
- jako gwiazda co w próżni flirtuje
łysa wieszczka z błyszczącym ciałem
- rozżarzona w symbiozie z Wolframem
niczym Wenus tańczyłam z Jowiszem
- jasne plamy w ósemki zaplotłam
i rozpływam się w żółtawych woalach
- coraz jaśniej a potem gdzieś znikam
naga w bańce zwisam spod sufitów
- zasysam ciemności podglądając życie
rozgrzanymi włóknami erotyki piszę
- żarnik płonie żar-liwiej aż wybucha!
szkło metaforyczne wyrzucone z trakcji,
- światłoczulnie zamyka powieki na
oczach
mazidło jak napięcie wzrasta i wystrzela
- osadzone w bąblu wykręcone z sieci
Komentarze (19)
Ślicznie, ironicznie
dla mnie - erotycznie.
Miłego wieczoru.
Bardzo dobry metaforyczny wiersz.
I niech dalej, ta zarowka zyje w symbiozie z
Wolframem:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
ironiczny, a ja odczytuję jako pewnego rodzaju
erotyk. dobry
dobre:)