Światłoczułość
Po stronie dobrej świetlnych prawd,
jak w świetle prawdy stron obojga,
że najważniejsze jest by żyć,
nie bać się z drugim w końcu spotkać.
Wiara w człowieka jest logiką,
taką by chcieć ją pielęgnować,
Więc mi nie mówcie o ołtarzach
i o tych wszystkich chorych "zdrowaś".
Mily za inspirację dziękuję.
autor
Predator57
Dodano: 2020-03-26 22:13:24
Ten wiersz przeczytano 1162 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Mily, wskaż mi gdzie napisałam, że nie wierzę.
Powtórzę - ten refleksyjny wiersz nie jest o wierze,
ale o człowieku w niej.
Natomiast rzucanie obelg świadczy wyłącznie o braku
argumentów.
Amen.
PS Nie chciałam brać udziału w dalszej niepotrzebnej
nikomu dyskusji, ale wywołałaś mnie, więc
odpowiedziałam.
I tyle.
Życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad istotą naszego obecnego życia.
Pozdrawiam.
Marek
Jak mówię, wiersz nie o tym.
Temat mojej wiary został moim zdaniem sztucznie
wywołany.
Tak Jezus z pewnością był Człowiekiem. Z pewnością
inteligentnym i mądrym Człowiekiem
I chyba nie podobałoby mu się to co ludzie uczynili z
jego filozofią.
Jak to, co mówił, stało się szymlem modlitwy do
bezmyślnego klepania na mszy, od której wierni muszą
mieć dyspensę od purpurata w czasie epidemii.
Ja tu nie widzę Człowieka jako wartości samej w sobie.
Ewo, przesadziłam bo przytoczyłam cytat noblisty?
Chciałam w ten sposób zapytać, czy człowiek uznany
przez świat za naukowca może być nielogiczny, gdy
wierzy w Boga?
Cyba nie boisz się Predatorze spotykać z osobami o
innych poglądach? :)
Ja nie jestem do przekonywania kogokolwiek do
czegokolwiek.
Jak ktoś chce spędzić wieczność w oddzieleniu od Boga,
bo tak sobie wybrał, to tak będzie.
I nic mi do tego.
Jeśli tak bardzo wierzysz w ludzi to zawsze możesz
uwierzyć Jezusowi, przecież On jest też Człowiekiem :)
Milknę :)
Może na wieki ;)
Hm...nie bać się już niczego, by jak
wcześniej...przytulać bliźniego...Pozdrawiam
O, dokładnie tak, Predatorze - nie o wierze!
A poza tym wiersz jest nie o wierze w Boga.
Jest taka piosenka przedwojenna
"Każdemu wolno kochać"
Mnie wolno nie wierzyć i nie uznawać poglądów na temat
wiary nawet autorytetom z Noblem w dziedzinie chemii.
Bo przytaczanie autorytetów nie jest żadnym logicznym
dowodzeniem istnienia czegoś lub nieistnienia
Mily, przesadziłaś...
Christian Boehmer Anfinsen biochemik: 1972 nagroda
Nobla w dziedzinie chemii - "Myślę, że tylko idiota
może być ateistą. Musimy przyznać, iż istnieje pewna
niepojęta moc czy siła posiadająca nieograniczoną
zdolność przewidywania i wiedzę, która, po pierwsze,
sprawiła, iż cały wszechświat zaistniał."
Włączmy logikę i przestańmy, bo się za dyskutujemy bez
sensu
Predatorze, mylisz religię z wiarą i Bogiem. Bóg jest
areligijny.
A katolicyzm szczególnie wypacza obraz Boga.
Sola scriptura.
A modlitwy do kogokolwiek poza Jezusem i Bogiem to
bałwochwalstwo.
Ateizm to wiara w to, że Boga nie ma. A Jest :) I On
pozwala nam wybrać.
Pozdrówka :)
Nie przekonam Cię do wiary, podobnie jak Tobie nie uda
się przekonać mnie do niewiary. Powiem tylko, że jako
wierzący podpisuję się pod pierwszą zwrotką bez
zastrzeżeń. A Ty? Jestem trochę przeziębiony i
pokasłuję. Czy nie bałbyś się spotkać ze mną dziś,
podczas epidemii?
Jeśli chodzi o zwrotkę II - Wiara w człowieka jest
niezależna od wiary w Boga. Powiem więcej. Wśród
ateistów spotkałem więcej ludzi nie wierzących w
człowieka, niż wśród chrześcijan...
Odpowiem Ci - po prostu tak,jak mowią ojcowei kosciola
- za chrystusem: wiera jest łaską. - i nie można
zarzucac komukolwiek niewiary (ani narzucać).swiadctwa
materialne, przekazy osob wiarygodnych, w istocie
-caly świat-- to logiczne i widoczne dowody (w ktore
wierzymy lub nie) jego stalej obecnosci. Fałszywy jest
spor o perwszenśtwei bytu materialnego i idealnego.
przesledż matematykę, postudiuj marksizm -
rownieżmarksistę - kolakowskiego - znajdzieszl
logiczne podstawy i dowody na nislusznośc przekoannia
o niestnieniu Absolutu. Porozmawiaj z luxmi, ktorzy
doświadczyli skutkow modlitwy, porozmawiaj z tym,
ktorzy widzeli cuda - czyli zjawiska wywolywane poza
jakakolwik możliwością wyjasnienia ich jako
wyikających z normalnej fizyki, chemii czy wszelkich
regul noralnie istniejacych i będących podstawa
porządku swiata.tzw- cuda - niektore - rodzajowo
bywają rzadkie- bo jako codzeinośc -naruszalyby
porzadek. Widzailem cuda przedstawiane w przekazach
Nowego Testamentu a także barziej nawet niesamowite.
wiem,ze byly - i poddawalem je krytycznemy=u
doswiadczeniu sprawdzania- mającemu podwazyć ich
wiarygodnośc.trudno jest - doświadczającuwierzyc -
jescze trudniej -i nnemu czlowiekowi. Nie mam zdnego
powodu by oklamywać Cię. Nie bede mial zalu przeciez
- jezeli nie uwierzysz, ale - jesli mnie nazwiesz
klamca lubu czlowiekowi, ktory ulegl zludzeniu - to
powiem: udowodnij swoja tezę. - to, ze ty cegos nie
doswiadczyleś - nie jest zadnym dowodem,ze ktoś - inny
tego nie doswiadczył.
Ps. co do mojego stanowiska co do wiarygodności cudow
opisywanych w nowym testamencie - nie moe zalozyć,ze
wszystkie zdziesiątkow opisywanych zjawisk sąopismi
prawdziwymi. Niektore- mogly teortycznie zostać
"skonfabulowane" - powiedzmy - dla dodania chwaly
chrysusowi, ale - rodzajowo - kazde z nich jest
wiarygodne.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Wszystkim za czytanie