O świcie...
Rankiem o świcie
patrzę na słońce
noszę w kieszeni
twoje imię,
jak czerwone wino
pachnące smakiem
winogron z Burgundii.
Rankiem o świcie
myślę w Twoim sercu
jak nadzieją żyjesz
w królestwie uczuć,
wiatrem rozsyłasz
swoje zapachy.
Rankiem o świcie
jadę do Ciebie,
po drodze zbieram
kwiatki polne
pełen barw
kolorów miłości.
Rankiem zawsze
o świcie obudzę cię
pocałunkiem
marzeń,
różą niebios
jestem przy Tobie.
Komentarze (4)
siaba jak masz ochotę napisać do mnie na e-maila to
pisz śmialo:)
Świetny wiersz.Bardzo podobają mi się te
powtórzenia-rankiem o świcie,stwarzają taki
romantyczny klimat.
Przeczytałam z przyjemnością:)
"nosze w kieszeni twoje imie"Zachwycilam sie
pietrusie72,wiem przeciez ze mali chlopcy nosza w
swoich kieszeniach prawdziwe skarby.+++