ŚWIECIE MÓJ
Nie znasz mnie świecie mocolubny
narzucasz wstążki swoich granic
pełen wzniosłości słów obłudnych
rozgoryczenie me masz za nic
nie chcesz mnie poznać ognioczuły
moje istnienie w swej prostocie
tak niezbyt wielkim planom służy
chociaż pomocne jest w istocie
nie dasz mi więcej złotousty
niźli pochwałę na pamiątkę
choć mami pięknem środek pusty
co da złudzenie żem wyjątkiem
autor
ZOLEANDER
Dodano: 2017-08-23 18:38:53
Ten wiersz przeczytano 719 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
wszyscy chcemy czuć się wyjątkowymi, dlatego łatwo
dajemy się łapać na pochwalne słówka
Nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro.
Smutna refleksja.
P.S.
przepraszam za skoki /wy/ klawiatury;
wywiodłaś...
Pozdro.
Podoba sie wiersz i jego refleksja.
Pozdrawiam cieplo.:)
Witaj,
ciekawie wywiodlas te rymy i metafory.
A zakończeniem mnie oczarowałaś /ostatnia strofa/.
Miłego wieczoru.
Pozdrawiam.
O... tak. Świat bardzo lubi narzucać swe granice.
Jednak my musimy zrobić wszystko aby się nie dać.
Pozdrawiam
Jolu, takie dylematy? jesteśmy wyjątkowi, my poeci.
nasze istnienie jest dla świata niezbędne. to my
jesteśmy złotouści i srebrnopiórzy.
pozdrawiam, ślę uśmiechy :):):)
Każdy chciałby być wyjątkowy.
Ładna, melodyjna melancholia...
Serdeczności :)