Świętojańskie wariacje
Nalej w kufel piwa,
trunek na mnie wpływa.
Wieczory jak noce świętojańskie,
na czarno w kalendarzu,
na kolorowo w głowie
bez wianków.
Noce - neonowe,
rozbłyszczane w centrach,
w zagubionych sercach,
zapomnianych parach oczu.
Nalej w kufel piwa,
trunek na mnie wpływa.
Świętujemy nieświęte noce świętojańskie.
Spijmy to pogaństwo,
rozbierzmy tekstylia
na pajęcze sieci
i guziki z pętelką.
Co będzie nad ranem
bez wianków,
kto będzie triumfował
w koronie z papieru?
Nalej w kufel piwa,
trunek na mnie wpływa.
Wianki nie płyną po głównych rzekach,
jesteśmy z daleka od źródeł,
fala nas porywa,
na przekór zegarom,
nie będzie nam policzone w godzinach,
ale może ktoś zapyta,
czy żyłeś pod prąd.
Komentarze (19)
Samo zycie.
Pozdrawiam:)
Bardzo wymowne wersy. Myślę, że każdy chciałby czasem
...pod prąd. Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz - piosenka bardzo wymowna :)
Podoba się i to bardzo :)
Pozdrawiam serdecznie Marcepanko :)
Zimnego piwka szklaneczki nie odmówię ;)
A życie każdy układa na miarę własnych potrzeb i
możliwości (chyba)...
Pozdrawiam :)