Świt s
Wiatr zabarwił horyzont kolorami świtu,
rubinowym refleksem na zmarzniętym
niebie.
Owiał bielą obłoki, popędził przed siebie
-
pastelową toń zakrył odcieniem nefrytu.
Ileż iskier złocistych błyszczy w smugach
światła,
ile mieści się piękna w zaraniu poranka.
Rozsiewana garściami promieni wiązanka,
rozmazywała brzegi oszronionego tła.
A wszystko rozbłyskuje szadzi
kryształkami,
rosa lśni zamarznięta jak tęcza bez
końca
Noc odeszła w nieznane, znikła za wzgórzami
-
na jałowcach zaś płonie poświata
iskrząca.
Zachwycająca wiosna kapie kropelkami,
rozkwitając zielenią w majestacie
Słońca.
Komentarze (29)
pięknie jest:) pozdrawiam Andrzej
Piękno wschodzącego słonca..lubię takie
poranki..Pozdrawiam cieplutko..
si-NE-go
Piękny obraz. Natomiast II zwrotka nieco gorzej
wykonana.
Trzeci wers kuleje rytmicznie. Chyba lepiej byłoby:
Rozsiewając blask krwawy...
Czwarty wers. "na tle sinego tła" jest dla mnie
nieporadne, a na dodatek rozjeżdża się rytmicznie z
pierwszym wersem. Porównaj (sylaby akcentowane
napisałem wersalikiem):
Ileż NI-tek ŚWIA-tła
na TLE si-Ne-go TŁA.
Moja propozycja:
Ileż iskier złocistych, smug bursztynu,
Zawiera w sobie kosmos w zaraniu poranka.
Rozsiewając blask krwawy promieni wiązanka,
Wzorzysty barwi welon na nieba tle sinym.
Piękny, przyrodniczy sonet pozdrawiam serdecznie;)
Piękny i rozmarzył:)pozdrawiam cieplutko:)
w narodzinach słońca wstaje świt i przyroda budzi się
do życia
miłego dnia Andrzeju :)
poranki cieszą oczy
Pozdrawiam serdecznie
pięknie opisałeś przyrodę
serdecznie pozdrawiam
Piękny sonet i cudowny świt. Pozdrawiam Andrzejku.
Miłego dnia.
Ładnie o świcie.
Pozdrawiam :)
...gdy wiersz jest słaby, nie komentuję, nie chcę
urazić, zniechęcić...ale jak jest tak dobry jak ten,
to w ogóle nic nie mówię, bo po co, kiedy on sam mówi
za siebie swoją urodą:))
Rozmarzony, piękny " Świt".
Pozdrawiam na dobry dzień:)
...i co ja mam ci powiedzieć...hm dzień dobry
Andrzejku!:))