Swoboda myśli
Stworzyć "koncert", w którym publiczność nie powinna słuchać... ...chciałbym ale... ...to trudniejsze do osiągnięcia niż myślałem, bo zawsze ktoś znajdzie się głuchy...
Oglądam twarze- tak smutne
I nie mające poczucia swojej godności...
Więc pytam się Ciebie-
Czemu mi rozkazujesz... ??
Czemu zamieniasz marzenia w utrapienia?
Czemu każesz zamienić mi mój ruch ręki
Na Twoje pieprzone westchnienia...
Bo jesteś "inna" i myślisz za dwóch ???
Dlaczego mam mielić moje gwiazdy w
młynku???
Dlaczego mam uciąć nić łączącą chmury
???
Dlaczego mam inaczej dobierać
słowa...???
Dlaczego stawać mam się Tobą... ???
Nie mam czasu na pocałunki z Twoją
głową,
Nie będę parzył się o Twoje muśnięcia
dłoni...
Nie zostanę dla Twej uciechy kimś
innym...
Nie schowam się w Twój Cień Czarnej
dziury...
Oglądam twarze- prawdziwe
I mające poczucie samoakceptacji...
Więc pytam się Ciebie-
Czemu jest Ich tak mało...?
Milczysz...
Odkryj w sobie sposób
Na każdą chwilę zwątpienia,
Nie masz koncepcji...
Zamknij oczy i popatrz za siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.