Syrenia przyjaźń
Moja smutna wierzbo, melancholii wzorze
może twój rozsądek dzisiaj mi pomoże
przyjaciela szukać, ludzie dla mnie
ważni
jednak nie spotkałam wśród nich swej
przyjaźni.
Ja nim też nie będę - cicho wierzba
szepce-
mnie już wiatr zaufał oddając swe serce,
ta rozdarta dusza nieraz hula, świszcze
lecz zawsze oszczędza te płaczące
liście.
Kiedy się wyszumi w zefirek się zmienia,
to w kołysce z liści szuka ukojenia.
Słuchaj dziwne dziecko - zaszemrała
rzeka-
w mych falach tajemnic ktoś na przyjaźń
czeka.
Tutaj mnie spotkała niespodzianka
wielka,
na brzegu mych uczuć przysiadła Syrenka,
szybko ręka z płetwą jakoś się splątały
- ciebie nie chcą ludzie, mnie ryby nie
chciały.
Wszystkim Syrenkom, które wygrały z chorobą.
Komentarze (17)
Ludzie czasem przez inność żyja na uboczu ale zdarza
się że podobne istoty spotykają się w przyjaźni sie
wiążąc.wiersz ma morał że zawsze ktoś gdzieś podobny
czeka i jest taka nadzieja Pięknie napisany wiersz
brawo!
Ładny wiersz,ciekawie napisany z głębokim sensem i
niejako ukrytym morałem.Podoba mi się.