Szafa
Szafa
Czasem bywam w złym humorze
nie wiem co na siebie włożyć
szafa pełna w szwach aż pęka
stoję nago przed nią... stękam
po co tego tyle? bez przesady
ja z tym już se nie daję rady
to do dzieła droga moja pani
moda też kieruje się latami
lecą zbędne fatałaszki śmiało
dużo tego do PCK-u by się zdało
widać jakie wiosna czyni cuda
coś mądrego czasem mi się uda
jestem teraz z siebie dumna
i z pewnością mniej marudna
bo przejrzyście się zrobiło
zbędnych ciuchów mi ubyło
przecież nago też nie chodzę
wiem już co na siebie włożę
stoję przed nią uśmiechnięta
nie marudzę i nie stękam... o Mój Boże.
Emilia Konicer 22.04.2013r.
Komentarze (34)
trzeba odchudzić szafę, bardzo ładny wiersz,
pozdrawiam emi
Dwa razy do roku przetasowuję
i szafę uporządkuję...
...kiedy trzeba gdzieś wyjść
mam znów dylematy...
W co się ubrać?
Wiem: człowieka nie zdobią szaty:)
Sprowokowałaś:)
Dziękuję!
Miłego dnia!
Skąd my to znamy ? Mam wrażenie, że moja nie ma dna :)
Postanowiłam też zrobic w niej wiosenne porządki, jej
tez się należy :)"przed nią " - rozdziel. Pozdrawiam !
Miły wiersz, u ciebie ubyła a inny przybyło, ciekawa
treść i rymy ,pozdrawiam serdecznie i miłego dnia.