Szarość buntu
Małe dzieci na brudne ulice
Wyszły walczyć o swą wolność
W ciężkich butach maszerują
Całe życie przeciw systemowi się buntują
Zobaczyły co czeka je gdy pójdą w bój
Poddały się i nie weszły w szary tłum
Teraz się kryją z butelką wina
Teraz nie marzą, że zdobędą świat
Wciąż chodzą w glanach, mają idee
Nadal w coś wierzą, lecz już nie walczą
Z piosenką w głowie, grymasem na ustach
Mijają obozy pracy, kolorowe wystawy
Czekają na dzień gdy skończy się niewola
Może to one zbudują lepszy świat
Bez policji - morderców, polityków -
złodziei
Komentarze (1)
nie zbudują, bo nic w tym kierunku nie robią, pijąc
wino nie zmienimy świata. Za to dobry temat nieźle
opisana ideologia typowego punka anarchisty