Szarość moich szarych dni...
Śmieje się sama do siebie..
Pije sama do siebie..
Szukam kogoś wartego miłości -
bezskutecznie...
Szare niebo od łez Twoich Boże,
szary świat od moich myśli..
Szarym chodnikiem idę do mojego,
szarego domu...
Oglądam szary film,
by później zasnąć
w szarym łóżku..
Budzę się w moim szarym pokoju
Patrzę w lustro..
Cisza wokół mnie..
Widzę tylko szare ze smutku oczy....
Do Pawła: Czułam, że go nie przeczytasz... Chciałam tylko sprawdzić, czy mam racje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.