Szczerbatkowie
z dedykacją dla al-bo za inspirację wierszem pt. "Szczerbatość"
Kiedyś
leży przy mnie mój szczerbatek
lubię kiedy się uśmiecha
nawet wtedy kiedy płacze
bo to moja jest pociecha
jada zupki to gotuję
kaszkę mannę mu na mleczku.
potem z klocków dom buduję
i stawiamy na biureczku
gdy urośnie będzie słodki
już dziewczynom się podoba
bujne włosy gładka bródka
taki chłopak to ozdoba
A gdy weźmie do swej chatki
młode dziewczę z cud urodą
będzie z żoną mieć szczerbatki
dla mnie będą też nagrodą
Teraz
my szczerbatkowie
nogi splecione
na wpół objęci
leżymy sobie
wciąż wniebowzięci
my szczerbatkowie
rano wstajemy
śpimy wieczorem
jeszcze żyjemy
choć coraz wolniej
co będzie jutro?
któż raczy wiedzieć
biadać nie trzeba
może będziemy
wzięci do nieba?
Komentarze (40)
Chora góra, zdrowy dół,
chociaż nam nie będzie truł.
Pozdrawiam Teresko, widziałem w I klasie podstawówki
lepszych.
Przyciągnął mnie jakiś znajomy tytuł:))
Zgrabne i sympatyczne wersy,
dzięki za uśmiech i dedykację,
pozdrawiam Szczerbatków:)
Piękny wiersz pisany sercem. Pozdrawiam :)
Cieplutko i z sercem o ukochanym
"szczerbatku."
Miłego dnia Teresko.
Druga cześć mnie zaskoczyła udana całość
Pozdrawiam
Witaj,
wesoło tu rzeknę w tym Szczerbatkowie.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetne i dowcipne przeciwstawienie wieku niemowlęcego
i podeszłego. :)
Życzę udanego weekendu.
Pięknie - od serca.
Pięknie piszesz babciu Teresko. Miło sie czyta Twoje
wiersze. Pozdrawiam serdecznie.
Gdy woda sięga ust, głowa do góry!Żart oczywiście.
Urokliwe wiersze i dające sporo mądrego. Spojrzenie na
jesień życia w Twoim wydaniu ma same kolory.Piękne
kolory. Pozdrawiam