Szczęście całe.
Mam to co chciałem,
szczęście całe.
Nie kawałeczek czy drobinę,
ani malutką, taką krztynę.
Tylko ogromną, wielką całość,
a na dodatek, bo to mało,
ma, z tego szczęścia radość trwałą.
Mogę próbować,
i kosztować,
ile podoła ma fantazja,
kiedy nadarzy się okazja.
Bez barier ani też wyliczeń,
czy także dziwnych ograniczeń.
A na dodatek, bo to mało,
mam z tego szczęścia radość całą.
Mogę się cieszyć,
i nie spieszyć.
Powoli raczyć, delektować,
smakować, także pielęgnować,
wdychać do woli. Wzrok radować.
A na dodatek, bo to mało,
mam z tego radość niebywałą.
Mam to co chciałem,
szczęście całe…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.