Szkice węglem:determinacja
Kratka po kratce ucieka
życie, zamaszystym pismem
piszę wiersze nieważne
nie słyszę,staram się
(człowiek wisiał na słupie)
nie pytam czy ptaki
oczy zostawiły dla niego
nie ważne,
a może?
gdzie byłam wczoraj?
brzmi poważnie.
teraz będę poprawna:
policzę sylaby w moim życiorysie,
nim trafi na skup makulatury.
Komentarze (9)
Jesśi to Cię kręci- to pisz.
"wiersze nieważne"? - każdy niesie sobą jakieś
przesłanie - należy tylko właściwie sobie
zinterpretować. Podoba mi się Twoja zabawa słowem.
ciekawie napisany... zamyśliłam się...
Nic tam nie dawaj na makulaturę:)!Parę małych monet
dostaniesz..na papier toaletowy,jak za komuny,już nie
zamieniają:)..nie warto..Lepiej do szuflady lub na
aukcję wystawić:)..Pozdrawiam..M.
masz inetresujący styl -widzi mi się
:)
tworzenie życia a poezja zawsze nim może być gdy,
nieraz układa się jak sylaby, aby dojrzeć frazy Wiersz
refleksyjny spojrzenie niestereotypowe Wiersz żywy :)
życie nasze to księga, codziennie nowa kartka się
otwiera...ciekawy wiersz...pozdrawiam
Również dobrze się czuję w mrocznych klimatach.
jak ja kocham te klimaty,zawiłe wiersze,bogate
słownictwo,mnie to koi jak aksamit dla duszy...plus
pozdrawiam