Szklana kula
Skarb jeden jedyny
był przy tobie wiecznie
w smutku i w radości
nosiłeś go wszędzie...
Miałeś ja tak blisko
nie mogłeś dotknąć, pocałować
ale czułeś...
widziałeś ją, patrzyłeś wiekami
na uśmiech który promieniował
nadzieją...
Ona Cię kochała
A Ty myślałeś ze to tylko szkło
że to zwykła rzecz
że zwariowałeś...
a ona tam była, czekała na wolność- NA
CIEBIE
A ty rozbiłeś szklaną kulę!
Jak mogłeś?!
Zabiłeś osobę dla której byłeś
wszystkim...
Czasami tak trudno dostrzec miłość...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.