Szkoła
kiedy myślę szkoła
widzę budynek w rodzinnej wiosce
kałamarze w ławkach
i czarne tablice spękane od kredy
kiedy myślę szkoła
widzę moje dzieci
w kolorowych klasach
stoliki i krzesła i kaloryfery
kiedy słyszę szkoła
widzę moje wnuki
w skomputeryzowanych
i przestronnych salach
czas zmienia sporo
ale nie rolę jaką ona pełni
nadal jest tym samym
niewyczerpanym i bezcennym źródłem
przy którym stoją mocno ramię w ramię
ci co podają napełnione kubki
i mimo ciągłych remontów i napraw
ustawicznie poją
wszystkich
swoją wiedzą
Komentarze (54)
Z zatopioną w zbędnej papierologii i bardzo nędznie
opłacaną kadrą. :(
Pozdrawiam.
pytanie zadaję sobie
czy zmiany wyjdą
edukowanym na zdrowie?
+ Pozdrawiam
Moje spojrzenie na szkołę ewoluowało podobnie i
również doceniam możliwości jakie stwarza dla każdego
kto chce sie uczyć. Pozdrawiam serdecznie :)
Fajny refleksyjny wiersz, świat idzie do przodu i
niemal wszystko się zmienia, zawsze fajnie wrocić
myslami do czasów kiedy się było dzieckiem.
Spojrzenie pedagoga na szkolę jest odmienne od
spojrzenia uczniów, którzy zdanie swoje zmieniają
dopiero jak posyłają swoje dzieci do szkół, tak czy
owak szkoła to dobry wynalazek... pozdrawiam :)
Najcieplejsze wspomnienia wiążą mnie z tą szkołą z
pierwszej zwrotki. Nad tablicą po lewej stronie
zdjęcie Gomułki, po prawej Cyrankiewicza, a pomiędzy
nimi na ścianie plama z ciemniejszej farby - ślad po
krzyżu, który zdjęto w 1961 roku. I nauczycielka,
która ile razy przechodzi z jednej strony klasy na
drugą, to na wysokości tek plamy się żegna...
Dużo zmieniło się w edukacji szkolnej
lecz jedno nie... nauczanie wiedzy :)
Ile to się w niej zmieniło ale jedno się nie
zmienia...to w tej szkole czerpiemy wiedzę od młodych
lat.Pozdrawiam Aniu.
Z Twoich wierszy Anno zawsze
czerpię mądrość i dojrzałą poezję,
a czytałem ich wiele.
Serdeczności.