SZKOŁA
Wchodzę ku źródłu poznania
Niczym opętana, zabłąkana
Owca szukam swego pana
Błądząc ścieżką głupoty
Intuicja – to za mało!
Wokół mnie stado przyszłego
Kapitału – życzliwe bydlęta
Krążą niczym sępy nad
Ofiarą, szukając Pana od Przyrody,
Łaknął wiedze... Czy go znajdą?
Nie wiem...
Dawid Szkudłapski
autor
dawszak
Dodano: 2005-05-03 00:59:55
Ten wiersz przeczytano 1383 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.