Szkoła uczuć
Była piękna radosna
A gdy pojawił się On
Wtedy nadeszła wiosna
I szybko nadszedł Jej zgon
Jemu świat się zawalił
Nie chciało Mu się już żyć
I listy od Niej spalił
Nie chciał już na świecie być
Ona była Jego snem
Była gwiazdą na niebie
W każdą noc była dniem
Dotrzymywał Jej kroku
Nawet w najcięższych chwilach
Kiedy koniec był blisko
Każdą chwilę umilał
Poświęcił dla Niej wszystko
A kiedy On Ją stracił
Poczuł że nie ma już nic
I dopiero wtedy zobaczył
Jaką miłości tkał nić
Wtem wszystko się zmieniło
Chciał Jej to wynagrodzić
Marzenie się spełniło
Miał się znowu narodzić
Był już lepszym człowiekiem
Stał się nim dzięki wierze
Na smutki była lekiem
Zmienił się w dużej mierze
Wszystko dzięki miłości
I dzięki tej dziewczynie
Pogrążonej w wieczności
Wiara nigdy nie minie
Miłość jest jak wiatr, nie widzę jej, ale ją czuję... Niektórzy nawet tego nie potrafią zrozumieć, to smutne.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.