Szubienicowe balony
Uniosła go fantazja,
bo nie wiedział że mróz
i śnieg może rozgrzać zziębniete ciało
poety,
który
przeklina i zaklina kolory
odnajduje się w nich,
gdy pisze dziwaczne frazy, zamieniają
się w wisielca
dyndają i czekają na dziewczynkę z
nożyczkami
Komentarze (17)
mam nadzieję, że nie wszystkie frazy poety stają się
martwe.
Ale gdy już zostaną odcięte, uniosą się rozpuszczą w
błękicie.
:)
Pani Ewo ukłony dla Pani, serdeczne pozdrowienia.