szybko wietrzeje pamięć i...
zbyt długo było teraz. zgniataliśmy
zdjęcia
w kule, równie barwne, jak rododendrony.
pachniały. wtedy. lecz szybko wietrzeje
pamięć, smak jabłek, koloryt wszystkich
opuszczonych sadów, rosnących
wolniej niż my.
zbyt długo było. teraz, kiedy nie ma,
słabiej
bolą oparzenia przerośniętych pokrzyw
i nawet blizny pobladły, zupełnie
jakbyś wychodził spod mojej skóry,
zmieniał się w drobne drzazgi. takie
tkwią najdłużej.
dobrze, że było teraz, szkoda, że jest
wtedy.
dni już się splątały w nieudolny motek.
czas (jak kot?) szarpie szorstką włóczkę, a
my
tkwimy wewnątrz kłębka, daleko od
pazurów i może zdążymy
niczego nie czuć.
Komentarze (17)
no no podoba mi się, pozdrawiam
hehe... to tak nie o wierszu, ale coś mi przypomniał,
a cos podpowiedział. dzięki:)))