I TAK BĘDZIESZ MÓJ

Po coś moje ręce przytulał,
czemu dałeś nadzieję na miłość,
skoro aż do naszego spotkania
miałeś zawsze dwie drogi w swym życiu.

Czarowałeś mnie swą ładną buzią
i torsem jak u Schwartzenegera,
nie myślałeś przez moment poważnie,
chciałeś tylko mnie zawsze rozbierać.

Zrobię wiele, by być razem z tobą,
abyś ręce me dalej mógł pieścić,
nie obejrzę się wcale za siebie,
a z miłości tej będę się cieszyć.

Będę z tobą słuchała słowików,
z tobą kwiatki zbierała na łące,
i szukała szemrzących strumyków,
i łowiła uczucia gorące.

Będę ciebie kochała tak bardzo,
całowała twe oczy i usta,
będę dbała o twoje wygody,
masowała ci plecy i stopy.

Będę nosić bieliznę fikuśną,
kolorową z koronek i tiuli
na solarium też chodzić dla ciebie,
byś chciał zawsze mnie słodko przytulać.

A u mnie znowu zima, pada śnieg,wieje wiatr halny. Więc żeby Was i siebie rozweselić, wierszyk wszystkim dedykuję./poprawiony/

autor

Eurydyka12345

Napisany: 2008-03-06 Dodano: 2009-03-11 08:04:46

Ten wiersz przeczytano 1297 razy

Oddanych głosów: 33

Rodzaj Nieregularny Klimat Radosny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie