Tak się nie czyni
Przynosił kwiatów,
całe naręcza.
Miłosnym pieniem,
ciągle zamęczał.
A ty mu dałaś,
kosza z uśmiechem.
Jak będziesz żyła,
z tak głupim grzechem.
Kupował złoto,
srebra, brylanty.
Dla niego ważne,
to były fanty.
A ty z pogardą,
zbierałaś wota.
Choć uczuciowo,
byłaś niecnota.
Brał na mieszkanie,
w banku kredyty.
Każdy gotówką,
szczerze pokryty.
Wniosłaś walizki,
jak do swojego.
A potem żegnaj,
drogi kolego.
Tak się nie robi,
tak się nie czyni.
Byle nie siebie,
za czyny winić.
Dzisiaj mężczyzna,
wrak przypomina.
Bo jego była,
podobno wina.
Przynosił kwiaty,
kupował złoto…
Dając tym pretekst,
przyszłym kłopotom.
Komentarze (11)
Interesujący, wymowny wiersz. No cóż wiele rzeczy się
nie czyni, a życie pokazuje zupełnie coś innego,
pozdrawiam :)
Może poza giftami nie miał nic zatrzymującego w
sobie...
Smutna refleksja :(
Tylko człowiek głupi mniema, że miłość kupi...
Nie złotem tylko czynami zatrzymasz wartościową
kobietę a niecnotę zdobywasz błyskotkami... a potem
wykopki...bardzo mądry życiowy...pozdrawiam.
Smutno...źle ulokowane uczucia:)pozdrawiam cieplutko:)
Smutne.
Miłego dnia:)
Smutna życiowa rzeczywistość, która niestety często
się zdarza.
Czasami trudno zrozumieć dlaczego?
Pozdrawiam:)
Marek
Chciał sobie kupić
Miłość za kwiaty,
Ale ze głupi
- Źle wyszedł na tym.
Hmm, ten sam temat w naszych wierszach, przypadkowa
zbieżność... Pozdrawiam
Żeby ocenić postępowanie peelki (bądź peelek)
musiałabym wysłuchać, co one mają do powiedzenia o
związku. Dobrze się czyta.
Miłego dnia:)
źle ulokował nie tylko uczucia...