...taka kraina...
Przepływam ocean
w łupince
małej
Wzlatuję w przestworza
na gołębicy
białej
Biegnę po łące
zielonej
ukwieconej
Stąpam pewnie po kładce
nad wodospadem
przerzuconej
Każdy mnie jasnym
uśmiechem
wita
Każdy o szczęście
moje własne
pyta
Ludzie szczerzy
z sercem
na dłoni
Miłość prawdziwa
wiecznym ogniem
płonie
Wszystko tak proste
łatwe
szalone
Obojętnie w którą
spojrzysz
stronę
Pytasz, gdzie krainę
taką właśnie
mam
Spróbuj zasnąć
odnajdziesz ją
sam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.