Taka moja wdzięczność
Telefon stacjonarny -
niby taka prymitywna
dzisiaj rzecz -
tylko że to on
życie mi uratował.
A uratował bo był
kiedy trzeba było być.
I kiedy nie trzeba było
być - był.
Niechże więc jest
tym bardziej dzisiaj
czym jest a czym
by nie był - dla mnie
jest kimś ważnym
i bardzo ważnym. I to
wystarczy. I aż tyle.
2008 r.
autor
jarosław_wiesławski
Dodano: 2015-12-13 23:47:10
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Przeżyłam wiele z telefonem z dawnych lat...ale nie
potrafiłabym
ukazać takich emocji i wspomnień...dobry...pozdrawiam
serdecznie.
I chwała telefonowi.
Świetny wiersz i ciekawie wyraziłeś emocje związane z
tym jakże w dzisiejszych czasach nieodzownym
przedmiotem☺