talent
– To nie talent, pierdolone
beztalencie – powiedział plugawie
poeta,
nie ma nic, a to co ma nawet
nicością męczy i niedopasowaniem
to, że odetnę pępowinę uczuć
nic nie zmieni i dalej będę pusty
ale czego się spodziewać,
po sztuce zwanej dziwkarstwem
i nie warto czekać
aż przyjdziesz do mnie
z poczerniałymi nożyczkami
gdyż moja nienawiść krzyczy żółcią
wypuszczoną niechcianym pchnięciem noża,
kiedy pod ciężarem nieba wbił się
w mięso zgniłego wnętrza
Komentarze (2)
aż się wyprostowałam...zrobił na mnie
wrażenie...pozdr.
wiersz bardzo dobry wyzwolony bo talent objawia się w
silnym odzewie a życie uśmiechnięte tworzy się po
burzy Spontaniczność i wymowa wiersza porusza
wyobraźnię i uczucia Wiersz żywy Brawo! Pozdrawiam :)