Tam
Tam, za miasto,
gdzie piękno w oczy
garściami się wlewa-
-niebo stopy liże,
gdzie jezioro się rozpycha
rozdartym strumieniem,
gdzie las strojny w zieloność
i gdzie zachód słońca
nocy powieką przykryty
nie pozwala zasnąć,
biegnę by zachrypnąć ciszą.
Komentarze (3)
biegnę by zachrypnąć ciszą - dobrze napisane. Brawo
ja tez chce zachrypnac cisza..
Życie nam pisze dziwny scenariusz, który świetnie
oddałaś w wierszu.
Taki to już mamy zabiegany ten dzień.
Mam nadzieję, że kiedyś nam ktoś te dni wynagrodzi.
Pozdrawiam serdecznie:))