Tam na Dobrej
A na Dobrej jest takie miejsce
latarnianych półmroków
chylących czoła sinym zmierzchom
chodników
nieprzechodnich bladym brzaskiem nocy
Tam drzewo śpi od zawsze
na poddaszu rubinowych chmur
tulących w takt poświaty wiatru
konarów sny prorocze
I tylko czasami ptaków
klucz do tajemnicy odwiecznej
burzy symetryczność melancholii
A kiedy świt wymyka się
ukradkiem ze zdrętwiałych dłoni nieba
drzewo wciąż śpi czujnie
nasłuchując kroków cudu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.