Tama
Powieka niczym tama
hamuję kroplę soli.
Nie chcę by zaogniła
stare rany po upadku
Twój ironiczny grymas,
wciśnięty między me rzęsy.
Wyjałowię piękno wnętrza,
w śmiech się nie przerodzi.
autor
serce
Dodano: 2005-06-01 15:21:48
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.