Taniec śnieżynek
całą noc śniegiem sypało
na senne pola,drogi ,chaty
w puszystą czapę ubrało
krzaczek jałowca brodaty
dzień wstaje świtem bladym
słońce z za chmurki wyjrzało
cały świat bielą skapany
w sercach ludziom pojaśniało
promyczek złoty leciutko
na śniżnych sfrunął płatkach
ciepłem swym ogrzał, otulił
na drzewie wróbli stadko
gałęzie w koronki strojne
od rana walczyka grają
białe urocze śnieżynki
do tańca dziś porywają
tańczą na wietrze, wirują
małych diamentów tysiące
skąpane w słońca promieniach
delikatne , urzekajace
Komentarze (23)
A u mnie po śnieżynkach już nic, tylko plucha. Wiersz
podoba mi się. Pozdrawiam :)
Uroczy zimowy poranek ..masz pare drobnych literowek
...skapane w czwartej zwrotce moze zastapic blyskaja
zeby uniknac powtorzenia ...to tylko drobiazgi, bo
wiersz uroczy
A u mnie się robi bagno. Na szczęście troszkę tych
"urzekających" jeszcze jest. Dobrze się czyta.
Miłego...
Pięknie opisany zimowy ranek :)
Ładny zimowy pejzaż, pozdrawiam!
A u Ciebie zima cieplutka...bardzo miło czyta się.
Pozdrawiam.
Kocham śnieżną i mroźną zimę, nie lubię deszczu.
Wiersz obrazowy, dobry na dzień dobry. Pozdrawiam
Kocham zimę gdy śnieg prószy, choć mróz tnie po
twarzy, Lepsze to niż plucha.
Pozdrawiam serdecznie:))