tato
Kiedy byłam mała sadzałes mnie na
kolona
Książeczki czytałes malować uczyłes
To Ty pokazałes mi jak narysować drzewa,
kwiaty i domki
To Ty w zimie chodziłes ze mną na sanki
Mimo że na mnie krzyczałes
Wiem że tak naprawde mnie bardzo
kochałes
Nie okazywałes tej miłosci
Chciałes pokazać mi że życie jest pełne
nienawisci
Nie chciałes żebym się zawiodła
I przez innych płakała i cierpiała
Miałam by silna ,zahartowana
I do życia przygotowana
Nie udało Ci się Tato mimo że się
starałes
I twardą ręką mnie wychowywałes
Czuję się zmęczona czuję że słabne
Czuje że pomału gasne
To życie jest dla mnie za cieżkie
Nie potrafie w nim odnalesć siebie
W takich chwilach bardzo potrzebuje
Ciebie
Komentarze (2)
Ten Tata kochajac pokazal zycie pelne
nienawisci.Chcial by silna byla!Nic bardziej
mylnego.Za malo mowil o milosci,ktora upieksza
zycie,dodaje skrzydel.
Piękny hołd oddany ojcu